..:: Yamaha Virago - Forum Miłośników ::..

maciej

Jestem na forum już około 1,5 m-ca i z dużą ciekawością obserwuje wypowiedzi. Fajna paczka. Ja właściwie nie mam jeszcze tej upragnionej Virażki ale przymierzam się do kupna (750 lub 1100). Mam jednak inny problemik. Otóż wyobraźcie sobie, że nie mogę jakoś żony przekonać do kupna motocykla i to jest może śmieszne ale....Może macie jakieś pomysły, chętnie skorzystam.
POZDRAWIAM całą brać Viragowców. Smile

robson

Kolega miał taki przypadek,co chciał kupić motor to,wymiana płytek na podłodze to meble do pokoju,wreszcie nie wytrzymał i powiedział żonie że jedzie po tą kuchnię co oglądali ostatnio w sklepie.Żoneczka zadowolona Smile

a on myk po motor do garażu go postawił,żona wraca po pracy do domu a on ją woła żeby zobaczyła kuchnię w tym garażu.No i niestety stanęła przed faktem dokonanym Smile

zawsze będą cię odciągać od kupna motocykla i to nie tylko małżonka na pewno cała rodzina więc postanów i zakup go bo braknie ci życia aby go wreszcie mieć POZDRAWIAM HEY

maciej

Dzięki ROBSON trochę "drastyczna" metoda ale kto wie...

irecki

Wszystko zależy od podejścia do samej zainteresowanej. Pamiętaj że moto może (i zapewne tek będzie) zabierać Tobie wiele czasu. Ten czas mógłbyś przecież poświęcić małżonce (kobiety tak sobie nie wiedzieć czemu myślą). Tak więc zanim podejmiesz jeszcze raz temat zakupu moto (bądź co bądź Twojej cyt. "kolejnej zabawki") musisz poprzedzić to przygotowaniami na Wielką skalę. Co i jak to zrobisz to Twoja inwencje ale musisz pamiętać, że małżonka musi wiedzieć, że jest dla Ciebie kimś jedynym i wyjątkowym i, że "nowy członek rodziny" nie odbierze jej Ciebie.
To proces długotrwały i pracochłonny ale przyznam z własnych doświadczeń że warto.
Co do drastycznych metod to nie zawsze działają na tą "Lepszą Połowę", ale bądź pewien że Twoją Najukochańsza Teściową rozwścieklisz nieziemsko Wink

.
Pozdrawiam - Powodzenia Very Happy

maciej

Chyba trafiłeś w 10-tkę, tutaj chodzi o poświęcanie czasu żonce "inaczej". Mam jednak nadzieje, że "cosik" wymyślę tym bardziej, że przecież inaczej pojeżdżę sobie rowerem.

maciej

Założę się, że nie tylko ja mam problemik tego typu, Wy (przynajmniej część z Was)macie już go za sobą....

Niedziel-USA

Ja swojej tez dlugo nie moglem przekonac ale wyobraz sobie ze gdy zaszla w ciaze jakos tak w trzecim miesiacy ,kumpel kupil motorek no i ja tak do niej mowie ze fajnie by bylo jak ja bym tez sobie kupil myslalem ze znowu sie zacznie Twisted Evil

ale o dziwo ona powiedziala ze mozna pomyslec wiec dlugo nie czekalem w tydzien motorek stal pod domem. Moze to hormony czy cos ale zadzialalo Laughing

wiec biez sie do roboty. Teraz nie moze sie tylko doczekac jak urodzi i ja przewioze.

ROUTE-66-RIDER

One takie są, stary!! Pamiętaj jednak, że w życiu faceta liczą się te chwile które należą tylko do niego samego - reszta to "deal" , który zawsze ma 2 wygranych lub?....Zbyt , krótko żyjemy aby ulegać. Kochaj wiatr i nie ważna jest ..... liczy się zabawa!

Polo

jak to się mówi do żony ?

albo dwunoga nowa przyjaciółka
albo dwukołowy przyjaciel
wybór należy do Ciebie

hehe ,

ja problemów nie mam , żona toleruje moje hobby i czasami jeździ ze mną

zundapp600

A gdzie znaleźliście te kobiety ?????
Ja tylko biorę do ręki kask , a już żona lub córka mówi
JADE Z TOBA.
Musze powiedzieć że bardzo fajnie jak bliska ci osoba nie tylko toleruje twoje pasje lecz czynnie i zadowoleniem w nich uczestniczy.
Nie bardzo widzę sens i przyjemność z wypadów solo.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

maciej

Wiecie co, gdyby tak wydrukować wszystkie posty pisane na forum, to powstałby niezły poradnik - instrukcja dotyczący "Obsługiwania i naprawy Viirago oraz postępowania z zonami w sytuacjach szczególnych". Za dodanie otuchy serdeczne dzięki i POZDRO dla wszystkich Viragowców!!!!!!

jarrett80

A ja mam inną propozycję. Mianowicie żonaci Viragowcy zabierają swoje małżonki i jadą do miejsca zamieszkania Macieja, a tam w drodze wspólnego grillowania, browarzenia ,rozmawiania i maszyn oglądania szczęśliwe posiadaczki mężów - szczęśliwych posiadaczy Yamahy Virago, przekonują małżonkę Macieja do wyrażenia zgody. Smile

Na pewno znalazłoby się kilku "wolnych strzelców", którzy wspomogliby małżeńskie pary więc.... NA WIELKOPOLSKę JAZDAAA!!!! Very Happy

Tudzież można pomyśleć o sporządzeniu odpowiedniej petycji z podpisami Viragowców zaadresowanej do żony Macieja Smile

P.S. zundapp600 powiedz mi co to za oponkę masz zamontowaną w motocyklu na zdjęciu?

Pozdrawiam

zundapp600

Jak widziałeś na stronie www zajmuje sie bardziej zabytkami spod znaku ZUNDAPP. A na co dzień też trzeba czymś jeździć wybrałem VIRAGO,a opona to jakiś DUNLOP. Taką polecił mi kolega i taką założyliśmy. Jak Cię interesuje coś więcej to musiałbym spisać z opony Very Happy

Przejechałem na niej około 3500 km i na razie jest ok.

Budzy

Macku ja podobnie jak Niedziel zakupiłem Virażke jak żona była w ciąży (nadal jest na dniach ma rodzić). Najpierw musiałem przekonać ją do pójścia na Prawo jazdy kat. A i z tym nie było problemów (maj tego roku w czerwcu był egzamin, udało się). Zacząłem oglądać różne motorki i jeździć na zloty (wybór padł na Virago). A że fanem motocykli jest mój tata, więc postanowiliśmy zakupić na spółkę Virago 1100. Niestety do końca nie przekonałem swojej żony na zakup moto podobnie jak mój tata mamy. W lipcu 13 piątek zakupiliśmy moto. Powiem tak z początku było Twisted Evil

. Ale pomału pomału żona się oswaja z motorkiem (bardzo się jej podoba). Niestety ale nie przewiozłem jeszcze żonki (przeszkadza duży brzuszek). Myślę że po porodzie jak poczuje wiatr we włosach zmieni zdanie. Cóż więcej mogę dodać ZREALIZUJ MARZENIE. Acha moja żonka kategorycznie nie zgadzała się na ścigacza.

maciej

Też miałeś "nieźle", ale należę również do osób cierpliwych, dzięki i POZDRO.